kwi 14 2005

"Kolejna cegła w murze"(20) - "Krótka historia...


Komentarze: 12

Kolega Marcin, zwany WTLO napisał bardzo mądry i spostrzegawczy felieton na temat ludzi (m.in. pielgrzymów) w stosunku do śmierci papieża. I  jeśli on pozwoli chciałbym króciutko jego myśli uzupełnić swoimi – na temat mediów. Sprawy ludzi nie ruszam – to prywatna sprawa każdego, aczkolwiek zgadzam się z Marcinem, że ze zwłok papieża urządzili sobie atrakcję turystyczną a z całej żałoby i pogrzebu happening. Ale ja nie o tym…

Media – te to sobie dopiero poużywały! W czwartek kiedy nadeszła niepokojąca informacja o stanie zdrowia papieża na antenie pewnej stacji wszedł 24-godzinny blok informacyjny z wejściem „Kryzys zdrowia Jana Pawła II”. Czy nie wydaje się to śmieszne? Nie wiem, jak to odbieracie, ale kiedy ja patrzyłem sobie na intro „Kryzys zdrowia Jana Pawła II” to w jednej chwili pojawiały się złość i śmiech. Przecież to takie… proste i ohydne. Dziennikarze czyhali w Rzymie już od czwartku. Nie mówiąc o piątku! W piątek wieczorem kiedy nadeszła druga, bardzo poważna informacja ci już tam o mało nie rozkrzyczeli się z emocji. Biedni musieli wchodzić co parę minut na antenę i cały czas pieprzyli to samo. Jednemu z nich wyrwało się „Papież jeszcze żyje.” – jeśli przemyślał sobie to co powiedział zanim to powiedział to po prostu dla mnie ostatnim ------. Dziennikarze wyczekiwali jak sępy na śmierć tego schorowanego, biednego człowieka, z którego zrobili ikonę popkultury. Kiedy umarł (uznajmy to za punkt kulminacyjny całej akcji) media już nie wytrzymały. Cały tydzień w telewizji tylko papież. Programy publicystyczne gościły w studiach księży, arcybiskupów i innych fachmanów tego rodzaju. To w końcu było ich ostatnie 5 minut.

Pogrzeb papieża   -   sobota    -    niedziela          -               koniec afery.

I to mnie boli. Po co najpierw nadawali papieża przez 24 godziny zamiast puszczać go przez długi, długi, długi okres czasu w pojedynczych filmach dokumentalnych, żeby co jakiś czas o nim przypominać. Nie – przez tydzień na okrągło papież, aż w końcu ludziom zaczęło się nudzić. Ludzie żyją takimi sensacjami – ale tylko przez pierwsze dwa, trzy dni – dalej to się nie sprawdza. Media po prostu zrobiły sobie ze śmierci wybitnego Polaka jakim niewątpliwie był Papież show, jakiego on by z pewnością nie chciał, gdyż był niezwykle skromnym człowiekiem. 

            To tyle. Od razu zapowiadam, że w niedługim czasie zamieszczę nowy felieton. Jest już w obróbce J. Pozdrawiam Was Wszystkich Serdecznie!

 

Freddie

 

freddie : :
22 kwietnia 2005, 09:45
co tu duzo pisac, wszyscy maja racje... chciałam przytoczyc dwa przykłady, które mnie spotkały- pierwszy: w moim miescie odbyła sie msza na wielkim placu z Ojca Św. w czwartek wieczorem, a wczesniej pochód młodzieży z lotniska do centrum. I bardzo dziwnie mi sie szło koło gosci w dresach, z flaga na ramieniu, dracych sie w niebogłosy... Panowie, to nie kolejny mecz, tylko marsz załobny... :(
druga sytuacja była jeszcze ciekawsza-w dzień pogrzebu była akcja gaszenia swiateł o 21.37. Byłam wtedy u mojego chłopaka i tak sie zdazylo, ze akurat wtedy podjechał po mnie mój ojciec. Wiedziałam, ze mu sie spieszy, wiec szybko zaczełam sie zbierac, mój chłopaka zapalił mi swiatło w przedpokoju, na co jego brat, którego w kosciele chyba od pierwszej komunii nikt nie widział, zaczał sie drzec, co my robimy? Naprawde milutko... :/
kurtek
21 kwietnia 2005, 23:31
Dawno mnie tu nie było. Hmm... powiem tak - kiedyś się umierało po cichu, a rozwój mediów niestety wymusza pewne sytuacje. A że ludzie są jacy są, nie trzeba przypominać - każdy przyjmuje dogmat o kremówkach, ale jeśli chodzi o kwestie Ducha Świętego, Eucharystii, powołań to już trochę trudniej ;)
21 kwietnia 2005, 21:05
Miejmy nadzieję, że nie zapomną...
Choć jak pisze WTLO - ... i jak tu wierzyć w ludzi?... - słusznie :(
madelle
21 kwietnia 2005, 20:43
Nawet nie mogę dyskutować zbytnio, tylko zgadzam się (prawie) co do słowa. Media zrobiły ze śmierci papieża niezły show, mam wrażenie że wszyscy płakali, nie dlatego że umarł wielki człowiek, ale dlatego że tak należy, że więcej już na nim nie zarobimy... heh, w chwili w której to piszę mamy już nowego papieża... Umarł król, niech żyje król! Zastanawiam, się tylko jak szybko ludzie pozapominają o Janie Pawle II...?
Atomic_Dziadek
20 kwietnia 2005, 08:40
Bo media mają to do siebie ,że wtykają nos gdzie popadnie... Ale nie tylko media. W sklepach (zarówno internetowych ,jak i tych na każdym rogu) zaczęto masową sprzedaż pamiątek po Janie Pawle II. Płyt CD ,DVD ,Książek ,obrazków.... wszystkiego na czym można zarobić. Gdybym był wielkim człowiekiem ,zaznaczyłbym że chcę ,aby mój pogrzeb odbył się z dala od kamer ,mikrofonów i tłumów ,a spocząć chciałbym na małym ,cichym cmentarzu w małej mieścinie oddalonej 58km od Poznania (Wągrowiec).
To wszystko jest chore... dobrze powiedziane. Najlepsza altermatywa to nie oglądać TV ,nie słuchać radia i nie czytać tego całego śmietnika w internecie... Póki co mi się to udaje... Żal mi nerwów i zdrowia na karmienie się wiadomościami z frontu w Iraku ,czy czegoś podobnego.,..
Lolo
20 kwietnia 2005, 01:08
Ikona popkultury? Że co?
ala-to-ja
19 kwietnia 2005, 19:55
smutne ale prawdziwe. Masmedia i ich wielki swiat. Brak słów by cokolwiek powiedzieć. Masz rację, że puszczanie non stop historii o Papieżu po jego śmierci zamaist przez cały pontyfikat było przasadą. To niemożliwe by w jednym tygodniu przedstawić sylwetkę tak wielkiego człowieka, naszego rodaka. Brak słów:(
18 kwietnia 2005, 19:39
Zgadzam się z Tobą, wszyscy dziennikarze tylko czekali na jego śmierć, mówili, że przyjechali już kardynałowie, że nie ma już nadzieji...to tak jakby uśmiercili go jeszcze za życia...a po pogrzebie?? nagle cisza, koniec wszystkich programów, ludzie znowu tacy sami, już nie są dla siebie mili...to straszne...i zgadzam się z WTLO I jak tu wierzyć w ludzi...?? no jak??
18 kwietnia 2005, 16:32
sory za tamto... troche bylam wczoraj zla... juz ok?
17 kwietnia 2005, 20:46
Wiesz jak juz koniecznie chcesz zebym komentowala twoje notki i przychodzila je czytac to moglbys przynajmniej nie zasmiecac mi komentarzy... to lekko irytujace jak ktos przychodzi i pisze ze dodal nowa notke i ze chce abym wpadla i to przeczytala skoro wczesniej nie pofatygowal sie do przeczytania mojej pracy. Przeczytalam Twoja notke ale jej nie skomentuje. Dowidzenia
Marcin zwany WTLO
16 kwietnia 2005, 19:22
Napisałeś bardzo fajny tekst, w pełni się z nim zgadzam. Denerwują mnie takie \"wydarzenia medialne\", taki np. Durczok - ciekawe ile dostał premii za prowadzenie wiadomości prosto z Rzymu... Ale nie ma to jak ludzie, którzy wierzą że coś się dzięki tej smierci zmieni: jedni pojechali do watykanu, a inni lączyli się w modlitwie... najlepszym przykładem że gówno z tego będzie jest mecze Cracovii z Legią czy Milanu z Interem. I jak tu wierzyć w ludzi...
Reggae_Alive (bleach1989)
14 kwietnia 2005, 23:42
mysle sobie ze to bylo wielkie widowisko, niczym zamach na WTC czy igrzyska olimpijskie... a ludzie podlapuja tkaie tematy i ta cala cierpietnicza otoczke... mnie osobiscie to bardzo denerwowoalo, bo niby wciskaja nam kit ze nie ejstemy panstwem wyznaniowym a ludze sie tka zachowuja... jedyne slowa ktre teraz mam w glowie to paranoja i narodowa histeria...
pozdrawiam

Dodaj komentarz